Ryszard Plantos, Akademia Technik Malarskich
Choć w budownictwie mieszkaniowym ostatnich lat obserwujemy częste nawiązania do architektury modernistycznej zamkniętej w prostopadłościenne bryły, nadal popularnością wśród klientów indywidualnych i developerów osiedli wielorodzinnych cieszą się projekty o tradycyjnym charakterze – budynków zwieńczonych połacią dachu. Mało tego, najnowsze i niejednokrotnie nagradzane realizacje powielają tenże archetyp.
Trudno się więc dziwić, że w konsekwencji stosowania takich rozwiązań klienci coraz częściej zgłaszają się z prośbą o poradę dotyczącą zagospodarowania i aranżacji pomieszczeń na poddaszach. I tu często pojawia się dylemat związany z powierzchnią skosów, a zarazem pytanie do fachowców: „malować czy nie”? Niestety, niełatwo jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż wiele zależy od proporcji pomieszczenia, usytuowania drzwi i okien, a także od ustawienia wyposażenia w danym wnętrzu.
Wrażenie powiększenia przestrzeni i zaakcentowanie koloru
Istnieje jednak kilka podstawowych zasad, których warto przestrzegać:
- nie powinno się malować skosów odcieniem ciemniejszym niż pionowe powierzchnie ścian – spowoduje to zdecydowane obniżenie wnętrza,
- jeśli w pomieszczeniu brak poziomej płaszczyzny sufitu lub jest ona względem powierzchni podłogi bardzo mała, skosy powinno się pomalować jasnym kolorem,
- w przypadku gdy wejściowy widok na pomieszczenie jest równoległy do płaszczyzny skosów, warto pozostawić sufit biały lub kontrastowy względem pochyłych powierzchni – unikniemy wówczas wrażenia „tunelu”,
- w tym samym przypadku korzystnie na proporcje pomieszczenia i jego wizualny odbiór wpłynie zaakcentowanie pionowych ścian ciemniejszą barwą,
- bardzo niskie ścianki kolankowe warto pozostawić w kolorze skosu.
Wrażenie przytulności, ale i przytłoczenia
Pamiętajmy: brak „typowych” prostopadłościennych proporcji we wnętrzach ze skosami utrudnia postrzeganie przestrzeni i odległości, więc jeśli nie wpłynie to znacząco na proporcje pomieszczenia, warto zaakcentować wszelkie elementy pionowe i poziome w pomieszczeniu.
Zobacz: Jak urządzić kuchnię pod skosami na poddaszu
Skoro poddasze ma spełniać funkcję użytkową, uczyńmy atut z różnorodności nachylenia płaszczyzn, zamiast maskować je, ryzykując, że wnętrze zatraci jakąkolwiek formę i charakter.
Oto kilka trików, które można wykorzystać, aby obecność skosów nie zniekształcała, a wpływała korzystnie na wygląd całego wnętrza:
- jeśli pomieszczenie będzie spełniało funkcję sypialni, ustawiając łóżko pod skosem można i jego płaszczyznę, i ściankę kolankową pomalować ciemną barwą, kształtując w ten sposób swojego rodzaju baldachim. Tak samo można postąpić w przypadku skosu nad kanapą – według zasady, iż w miejscu, w którym przebywamy w pozycji siedzącej lub leżącej, obniża nam się horyzont;
- aby załagodzić mocny kontrast między barwą skosu a kolorem ścianki kolankowej (lub optycznie ją podwyższyć), można ponad załamaniem umieścić pasmową kompozycję z szablonu malarskiego;
- pozostawiając białe lub stosując jaśniejsze odcienie do wymalowania wnęk okien połaciowych lub wnętrza lukarny, wizualnie je powiększymy;
- jeśli we wnętrzu odsłonięte są elementy więźby dachowej (słupy, krokwie, miecze), warto ujednolicić kolor ścian, by wyeksponować drewnianą konstrukcję poddasza.