Jest klika sztuczek aby dom stał się prawdziwym miejscem dla rodziny. W przypadku tej rezydencji dom zainspirowany został… domkiem na drzewie.
Oryginalna konstrukcja z 1950 roku przeszła niedawno remont, aby spełniać współczesne wymogi rodziny. Przebudowa prowadzona pod okiem Stephena Mosera stworzyła wspaniały dom przywodzący na myśl amerykańskie rancza.
Zastosowanie dużej ilości drewna zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz sprawia, że dom robi wrażenie ciepłego i przytulnego. Najważniejsze wprowadzone podczas remontu zmiany miały miejsce przy wejściu, gdzie pojawiło się zadaszenie podparte stylizowanymi na drzewa kolumnami oraz spadzisty dach łączący północną część domu i otwierający kuchnię i gabinet na park. Salon zyskał olbrzymie okno, również skierowane w stronę parku, dodano też wewnętrzny basen.
Bardzo istotne i chyba najbardziej widowiskowe są jednak zmiany na piętrze, a konkretnie w sypialni, która – dzięki widokowi - stała się najbardziej spektakularnym pokojem w domu.









