O tym, że gorąca para przyśpiesza proces prasowania i jest bardzo pomocna podczas usuwania trudniejszych zagnieceń, wiadomo od dawna. Aktualnie trudno już znaleźć dom, w którym używa się żelazka wykorzystującego podczas swej pracy jedynie wysoką temperaturę. Skutecznie zastąpiono je sprzętami posiadającymi możliwość wyrzutu mniejszej lub większej ilości pary.
Analizując różnorodność modeli żelazek parowych należy uwzględnić dwa rodzaje tych urządzeń. Pierwszym są zwykłe żelazka z wbudowanym pojemniczkiem na wodę. Wodą tą można skropić prasowane ubrania bądź zamienić ją w strumień pary. Strumień nie jest na ogół na tyle intensywny, by był w stanie bez pomocy gorącej stopy wygładzić poważniejsze zagniecenia. Jednak to właśnie ten typ żelazek parowych wciąż pozostaje najpopularniejszy w użytku domowym.
Dużo bardziej zaawansowanym technologicznie, ale i droższym typem żelazek są sprzęty wyposażone w generator pary. Urządzenia te wytwarzają jej intensywny strumień podczas całego procesu prasowania. Żelazko jest w tym przypadku połączone przewodem z dość dużym pojemnikiem, a największą jego zaletą jest to, że tkaniny można wygładzać również w pozycji pionowej (np. wiszące zasłony, ubrania na wieszakach itp.).
Przeczytaj też: Jak wybrać odkurzacz do domu, w którym są zwierzęta
Żelazko z parą czy stacja parowa?
Wybór konkretnego urządzenia należy przede wszystkim warunkować własnymi przyzwyczajeniami, ilością osób w domu oraz stosunkiem do czynności prasowania. Jest wśród nas duża grupa osób, która żelazka używa okazjonalnie i prasuje tylko ubrania bezwzględnie tego wymagające. W takich sytuacjach z pewnością wystarczające jest posiadanie zwykłego urządzenia parowego.Tradycyjne żelazka parowe są niewielkich rozmiarów i nie sprawiają trudności z ich przechowywaniem. Dodatkowo nie kosztują wiele, bo ich ceny zaczynają się już od kilkudziesięciu złotych. Takie żelazko (pod warunkiem dysponowania odpowiednią mocą) z powodzeniem poradzi sobie z wyprasowaniem bawełnianego podkoszulka, dżinsów, a nawet eleganckiej męskiej koszuli. Jednak już bardziej ekskluzywną część naszej odzieży trzeba będzie nosić do profesjonalnej pralni, gdzie nadanie jej właściwego wyglądu odbywa się najczęściej przy użyciu żelazka z generatorem pary.
Zwykłym żelazkiem nie wyprasujemy należycie: płaszczy, kurtek, garniturów czy wieczorowych sukien. Są też takie tkaniny, które bezpośrednim działaniem gorącej stopy żelazka można szybko zniszczyć. Jeśli zatem wyjątkowo nie lubimy prasować i nie opłaca nam się z pewnych względów inwestować w wytwornicę pary – powinniśmy raczej stawiać na materiały nie ulegające zagnieceniom.
Dla kogo żelazko z wytwornicą pary?
Kolejna grupa pań i panów domów to osoby obowiązkowo prasujące niemal każdą część odzieży oraz prawie wszystkie tkaniny dekoracyjne. Po części należy uznać to za słuszne, gdyż działanie wysokiej temperatury na nasze ubrania, znakomicie je dezynfekuje. Dlatego też prasowanie od lat jest standardem w przypadku małych dzieci oraz osób szczególnie podatnych na uczulenia skórne. Inna sprawa to przyzwyczajenia i indywidualne poczucie estetyki. Wielu z nas zwyczajnie nie wyobraża sobie wyjścia na ulicę w niewyprasowanej bluzce czy spodniach. Nawet jeśli inni uważają, że odzież wykonana jest z materiałów niepodatnych na zagniecenia. Jeśli lubimy porządnie wyprasowane rzeczy i na dodatek mamy dzieci - tradycyjnym prasowaniem po prostu się zadręczymy. I właśnie w takich sytuacjach niezwykle przydatne jest żelazko z generatorem pary.
Za żelazko z generatorem pary wprawdzie trzeba zapłacić znacznie więcej niż za zwykłe - przynajmniej kilkaset złotych (stacje parowe renomowanych marek kosztują 1000 zł i więcej), ale satysfakcja użytkowania będzie ogromna. Takim żelazkiem można bowiem prasować w sposób standardowy (rozkładając odzież na specjalnej desce) oraz używać go do tkanin znajdujących się w pozycji pionowej (np. wiszących zasłon).
Strumień pary wytwarzany w generatorze jest na tyle intensywny, że poradzi sobie również z wygładzeniem kilku warstw materiału jednocześnie, co jest szczególnie cenione podczas prasowania pościeli, dużych obrusów, itp. Tkaniny poddane intensywnemu działaniu pary są pozbawione bakterii, roztoczy i wszelkich wirusów oraz stają się idealnie gładkie. Dlatego właśnie stacje parowe polecane są zwłaszcza osobom prasującym dużo i stawiającym na dokładną dezynfekcję oraz nieskazitelny wygląd posiadanej odzieży i tekstyliów.
Masz małą kuchnię? Wybierz kompaktowy robot kuchenny
Jak działa profesjonalna stacja parowa?
Stacja parowa składa się z dwóch zasadniczych elementów. Są nimi samo żelazko oraz duży (przynajmniej 1,5 litrowy) zbiornik na wodę. Żelazko połączone jest w tym przypadku z generatorem pary (zbiornikiem) specjalnym przewodem.Para wytwarzana jest pod wysokim ciśnieniem (nie mniejszym niż 6 Bar) właśnie w tym pojemniku i przewodem przekazywana do stopy żelazka. W procesie prasowania nie uczestniczy zatem przede wszystkim ciężar i temperatura urządzenia, a nieszkodliwa dla tkanin para. Pod jej wpływem ubrania stają się bardziej miękkie i idealnie wygładzone. Ponadto na dłużej zachowują dobry stan, gdyż nie ulegają uszkodzeniom pod wpływem mechanicznego tarcia.
Stacje parowe generują parę niemal bez przerwy i poprzez cały proces użytkowania urządzenia. Niekiedy zdarzają się sytuacje, że pary jest wręcz za dużo i poprzez to zaczyna ona skraplać się pod deską do prasowania. Dlatego też do tradycyjnego prasowania (na desce) warto używać wyrobów specjalnie do tego przeznaczonych. W sklepach dostaniemy deski metalowe, dedykowane właśnie stacjom parowym.
Generatory pary – zalety i wady
Zalety żelazek z dużymi generatorami pary są właściwie oczywiste. Urządzenia usprawniają czynność prasowania, nie niszczą ubrań i pozwalają na staranne wygładzenie tkanin, których normalnej stopie żelazka nie można poddawać. Ujmując sprawę nieco sloganowo, można nawet pokusić się o wniosek, że przy ich użyciu prasowanie zaczyna być czystą przyjemnością.
Jednak te zaawansowane technologicznie urządzenia nie są też zupełnie pozbawione wad. Do zasadniczych mankamentów domowych stacji parowych należy zaliczyć:
- wciąż stosunkowo wysoki koszt zakupu;
- dodatkowe koszty generowane przez konieczność kupna specjalnej (metalowej) deski;
- duże gabaryty urządzeń utrudniające przechowywanie;
- dość głośną (jak na warunki domowe) pracę generatora.
Pomimo wymienionych wad – porządne żelazko parowe przyda się w każdym domu. Pozostają tylko pytania: czy stać nas jego zakup i jak często będziemy po nie sięgać? Odpowiedzi musimy poszukać u siebie samych.
Podpowiadamy: Przelewowy czy ciśnieniowy? A może na kapsułki? Jak wybrać ekspres do kawy
mari281
Sa takie materiały, które bardzo ciezko jest wyprasowac. Z racji tego, ze prasowanie chcialam sobie ulatwic i przyspieszyc jego proces to postanowilam kupic zelazko parowe z morphy richards. Kupiłam je zupelnie przypadkiem i to byl chyba najlepszy przypadek na jaki trafilam Dla tych, ktorzy chcieliby miec swietne zelazko polecam konkurs na ich fp, mozna wygrac tez inne super nagrody
pawel156
Przeciez każdy wie, ze prasowanie bez pary jest o wiele trudniejsze i cięższe.
Franka88
Dobre żelazko to nie wszystko, aby nie przeklinać, gdy mamy stertę ubrań do poprasowania. Warto zadbać także o dobór odpowiedniej deski do prasowania. Mnie udało się kupić i to była świetna decyzja. Czasami potrzebowałam kilka razy przeprasować daną rzecz. Teraz zajmuje mi to znacznie mniej czasu.
JanekC
Ja wybrałem Tefala, kosztuje mniej niż 300 zł i ma wyjmowaną szufladkę antywapienną. Dużo lepsze rozwiązanie niż to stosowane w innych żelazkach, takiej możliwości jakoś nie mają.
Gerwazy
Nie wiem jak Wy Panowie, ale ja żelazka w domu nie dotykam. Pozwalam więc żonie wybrać takie, jakie jej odpowiada, a jest to zazwyczaj żelazko... różowe. Mówię poważnie, moja kobieta wybiera sprzęt po kolorze, teraz ma Tefal, ostatnio Bosh (to chwaliła sobie bardziej, ale ja spaliłem). Nie znam innych żelazek niż parowe, ale wydaje mi się, że para bardzo ułatwia prasowanie.
malaka
Te żelazka parowe są o wiele lepsze. Zdecydowanie warto w nie zainwestować.
Dżasmina
ja nie widzę żadnych wad w takich żelazkach, uważam że to rewelacyjny wynalazek.
bomba99
Super wątek Ja zastanawiam się właśnie nad zakupem prasowacza parowego i teraz już wiem, że jego zakup to będzie strzał w 10! Najbardziej do zakupu skłonił mnie fakt, że takim prasowaczem można bez problemu wyprasować delikatne tkaniny, nie niszcząc ich.
zezulla
Żelazko z generatorem pary może i jest droższe od tradycyjnego żelazka, ale osobiście uważam, że warto zainwestować. Do niedawna męczyłam się przy desce, machałam żelazkiem i klęłam, a teraz mam w domu żelazko z generatorem pary i nie żałuję
sabina89
Niedawno kupowałam żelazko do swojego mieszkania i wybrałam żelazko z generatorem pary. W domu mam bardzo dużo delikatnych ubrań, których prasowanie było bardzo problematyczne. Mam dokładnie ten model: www2.braunhousehold.com/pl-pl/products/prasowanie/zelazka-z-generatorem-pary/carestyle-3.
lilavati
Najwięcej pary generuje Rowenta DW 9240, a drugi jest Tefal Ultimate Anti-Calc FV9785 Durilium AirGlide. Tutaj macie tabelke z porównaniem https://rankingi.net/agd/drobne/zelazka-parowe/
Melania87
Wkrótce mam zamiar zainwestować pieniądze w żelazko parowe, ponieważ mam w domu bardzo dużo prasowania. Koszt jest może i wysoki, ale będę mogła w końcu prasować rzeczy w pionie. Mają one też wysoki poziom pary i radzą sobie doskonale z mocno pogniecionymi tkaninami. Mam zamiar kupić żelazko Braun Texstyle 7 (www2.braunhousehold.com/pl-pl/products/prasowanie/zelazka-z-generatorem-pary/carestyle-7/is-7143?sku=0128781630#features). Nie umiem się doczekać, kiedy zagości ono u mnie w domu.
Filipia
Jak dla mnie to żelazko parowe nie ma wad. Przynajmniej ja ich nie zauważam. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy prasowało się takimi metalowymi żelazkami, którym ciężko było ustawić odpowiednią temperaturę i często się przypalały. Trzeba było mocno przyciskać, żeby osiągnąć jakiś efekt. A teraz... luzik. Mając żelazko braun texstyle 7 jestem bardzo zadowolona. Nie potrzebuję nic lepszego.
sochaarek
Prasuje wszystko żelazko w sprayu, łącznie z grubszymi jeansami. Jestem przedstawicielem handlowym i już wiele razy ratowałem się tym sprayem, bo po prostu rozkładałem koszulę, gdzieś na uboczu, nawet na tekturze i sobie prasowałem „ręcznie”. Wszystko elegancko, zero zmiętolenia i wstydu przed kontrahentem. Polecam każdemu handlowcowi w podróży takie coś wprowadzić na stałe do samochodu, jak się jeździ z garniturem, albo człowiek nie ma czasu na składanie i rozkładanie ubrań na gładko. Cenowo rewelacja. Też żałuję, że wcześniej nie ogarnąłem